Mokosza [nowość]

~Do leon:
Aby wszystko było już jasne w temacie '"Pierwszego przykazania" [1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną]. odpowiem[i "zilustruję" to tak ...]:
czy gdy rozmawiasz ze znajomym przez telefon, uważasz że to już rozmowa z aparatem telefonicznym - czy z rozmówcą? Skoro wykorzystujesz rekwizyt to [w toku twojego rozumowania co do obrazów, czy brzeziny z Ołtarzy Święta Bożego Ciała], przestajesz rozmawiać z człowiekiem - a konwersujesz z urządzeniem? [Jesteś futurystą , a może dadaistą Leonie?] Nie zgrywaj się, jesteś inteligentnym, świadomym Facetem - doskonale rozumiesz absurd sytuacyjny własnej logiki - i naszej rozmowy. Celowo sprowadzasz dyskusję na manowce. Dryfujemy, blefujemy - czas zawrócić bo ta dyskusja to jak "marycha", -w kartach.

~Do leon:
Już drugi raz każesz mi czytać ten wiersz. I przeczytałem go drugi raz. I odniosłem takie samo wrażenie.
Tłumaczę. Obrazy świętych, symbole kultu, wszelkie dewocjonalia, zielone gałązki w Święto Bożego Ciała [również] -TO NIE SĄ FETYSZE , do których musisz się modlić [bo rozumiem, że z treści twojego wiersza to wynika?]. To są jedynie przedmioty, które pozwalają człowiekowi docenić samego Boga. Katolik modli się do Boga, nie do obrazka. Obrazek jest jedynie alegorią Stwórcy. Czasami modlimy się poprzez Świętych, ale o wstawiennictwo u Pana. To proste. Nie zamierzam się powtarzać. Więc odsyłam ciebie do naszej dyskusji- dokładnie w tym temacie.
Poniżej masz link :
najlepiej przeczytaj całość, bo to odnośnik do str 3, [tu jest o gałązkach z twojego wiersza]

http://piszewiersze.pl/index.php?page=wyswietlWiersz&wierszId=9084&strona=3

Przeczytaj mój wiersz: "Przemyślenia./007 Amulety i bałwochwalstwo.".
Tam jest o usuniętym przykazaniu.
Zresztą wszystkie moje "Przemyślenia" powinny ciebie zaciekawić.

~leon:
Tak jak napisałem: Nie jestem kompetentny.
Tak sobie wyobrażam, że Biblia powstawała w realiach dla nas zupełnie obcych. Niektóre odniesienia w Niej nie należy traktować dosłownie. Biblia to szereg symbolów. Myślę, że ludzie Kościoła doskonale zdają sobie z tego sprawę. Dlatego powstał katechizm. On tłumaczy prawdy Wiary na nasz przystępny język. Nie ma chyba różnic w 10 przykazaniach- między katechizmem a Biblią? Chyba że masz na myśli katechizm dla dzieci. Bo kiedyś spotkałem- z tym zarzutem. Zdaje się że okazało- iż ktoś pomylił katechizm z uproszczoną Jego wersją- dla szkrabów. Chyba przyznasz, że dzieciaki nie zrozumiałyby zawiłych biblijnych treści?
Katechizm kompiluje już nieco archaiczny język Biblii do naszych czasów. To można sobie wyobrazić [w drugą stronę]. Gdybyś próbował opisać nasz świat 21 wieku ludziom żyjącym w latach np 70, 80 poprzedniego-i używałbyś zwrotów-słów całkiem dziś dla nas zrozumiałych [dajmy na to ... hejt, net, mega, lajk, dissować, fejm, fejs, preppers, mem, sondażownia, wrap, wirwal, ageizm, haker,... etc. ] patrzyliby na ciebie jak na wariata. Wiara to komunikacja. Świat ewoluuje, powstają nowe "algorytmy słów" - dlatego należy to wziąć pod uwagę. Tak to wykoncypowałem- na biegu.

Zawsze chciałem wiedzieć w co wierzę i właśnie dlatego szukałem w Piśmie Świętym prawdy.
Ale na przykład dziesięć przykazań z Pisma Świętego różni się jednak od katechizmu.
Wyśmiałem tego kto mi o tym powiedział. Niestety niesłusznie. Od tej pory bacznie ważę słowa.
Dotyczy to także moich wypowiedzi o innych religiach.