Dodane oceny:
niebieski : 10,
BARBARA : 10,
leon : 10,
ZOLEANDER : 10
Suma :
40Ilość :
4Miejsce w rankingu:
16841W rankingu brana jest pod uwagę Suma punktów. Zaloguj się, żeby móc oceniać. Wyświetlą się wtedy gwiazdki. Wskazują one na Twoją ocenę. Jeżeli są "puste" oznacza to, że wiersz czeka na Twój werdykt.
Chwila - myśli 2
[pozbierane myśli]
–
Poeci zawsze jeżdżą
w przedostatnich wagonach
pociągów. Tam łatwiej położyć akcent
na wzmocnionym wydechu
rozkochanej sylaby
–
Słowo zawsze fragmentaryczne,
wyrwane z kontekstu,
posadzisz je później w ogródku kompleksowej poezji.
Na razie wyrywaj chwasty
–
Kobieto-
piszemy wespół ten wiersz.
Morfem języka i funkcja semantyczna
w różnych odmianach fleksyjnych,
mlaskasz w me podniebienie, bezwstydna.
–
Poezja to nie język migowy,
raczej kryptogram.
A jednak ludzie pogardliwie gestykulują rękoma,
i mówią że wszystko rozumieją. Zaszyfrowani kłamcy
–
Iluzoryczność moja jest jak idea fix.
Natrętnie zaprząta czyjś umysł,
lecz poezja to tylko impuls,
nie ściśniesz go w żaden tobołek
–
#Oto My :
Zabrakło mowy w gębie,
cicha zachwytu cielesność
zwarła nam usta w
monoftong:-o-
Nasza pierwsza samogłoska -o-rgazmu?
-
#Liść_pod_słońce
Oddychać przez skórę
transpirować do życia,
w unerwień żyłkach szukam ich pulsu, naiwność.
Zegar światła to pulsar fotonów na uschłej gałęzi drzewa cywilizacji
–
Jesteś taka pikantna?
wcielenie pieprzu,
to znaczy wyfioczona w mym użytym słowie.
Z pieprzykiem pod t-shirtem,
o którym wiem tylko ja!
–
Epika nigdy nie dorówna liryce.
Poezja zawsze doświadcza determinacji,
Na aby-aby–
nie reagują monady
–
#Ludzie:
Szybujemy razem z wielkimi pomysłami,
szukamy wygody.
W laboratoriach
konstruujemy latająch ludzi,
w zawiesistym upadku pikującego Ikara - masz obraz cywilizacji
–
Czasem kobieta mieszka w garderobie
gdzie ciuchów brak, i inna goła baba z nią plądruje
–
#Naiwna
Poeta bywa – zimny, arktyczny
alaskan malamut,
to pies na baby,
stojące małżowiny, wysklepiony kark
ciągnie jej sanie popędów, przez geny, nie genitalia
–
Agresywność w poezji nie ma nic z natury psa,
prócz węchu i wścieklizny,
idzie po tropach i produkuje pianę
-----
Po d...e małolatom:
-
Dzidzia do mnie:
- Vafanculo!
Ja:
- Ty mała szargulo,jakich słów używasz?
- dzidziuś ja twoja gachini :)
- dobra, dobra eksujesz mi browca-bogini
–
Dzidzia do mnie:
- Misiu ale z ciebie ejber ;)
- mówisz jak z galerii, bejbe
- jak byś chciał? Inaczej nie umiem…
- to wyjmij z buzi gumę
–
Dzidzia mówi:
- Misiek ale my to jesteśmy lekko zryci,
dawaj browca musimy się naniubać
- takiego chcesz szukać bez świcy-
me serce nie sługa
–
Na adieu Dzidzia do mnie:
- ale z ciebie gajdul,nie uchylam parnika
- wiem mówiłaś nie kumasz bardów, no to stypa ;P
- wporzo ? ;)
- jasne bozio
–
Data dodania | 2018-12-19 19:01 |
Kategoria | Przemyślenia |
Autor | Tomasz Kucina |
O autorze Wszystkie wiersze Poprzedni wiersz autora Następny wiersz autora
Komentarze
(Komentarze mogą dodawać jedynie zalogowani użytkownicy)
~leon:
Też nie miałem misia, jako mały chłopczyk załapałem się na końcówkę uszatka. Fajne były kiedyś bajki, nie epatowały przemocą, miały morały. teraz za to zabawki są mocno wypasione ;)
Data dodania: 2018-12-20 15:35
~ Sati:
Dokładnie. Ładnie to zauważyłaś. Poeta czasem jest doskonałym substytutem głębszych relacji, opisów, stanów świadomości. Dziękuję za dobre słowo, zaczerwieniłem się ;)
Data dodania: 2018-12-20 15:31
~miss niebieski:
Thx. czyli wielkie dzięki. To prawda, nie da się zdefiniować, to stan wielce abstrakcyjny, ale miły, łechcze nasze synapsy ;)
Data dodania: 2018-12-20 15:27
Ze mną misiek nie rozmawiał... Czy jeszcze któryś z chłopaków jako dziecko nie miał misia?...
Data dodania: 2018-12-20 12:57
Świetne skojarzenia w swobodnym przepływie myśli,fascynacja poezją,której tak w końcu nie da się zdefiniować i bardzo dobrze!!
Data dodania: 2018-12-20 05:53
1 z 1